Witam :)
Dzisiaj przedstawię Wam historię budynku, który niestety się nie zachował. Bardzo smutna to rzecz.
W pięknym Mielnie, na ulicy 1 Maja, która jest jedną z głównych ulic prowadzących nad morze, znajdowała się willa "Dar Pomorza". Przepiękny, wyjątkowo malowniczy, drewniany budynek z wieżyczką, który według mnie powinien się stać wizytówką Mielna.
Poniżej stare pocztówki i fotografie:
Lata 1905-1920
Lata 1950-1955
Lata 1950-1970
Około dziesięć lat temu willa w stanie ruiny została wykupiona przez osobę prywatną. Dookoła zamontowano nowe ogrodzenie, a budynek w dalszym ciągu stał i niszczał, budząc smutek u wczasowiczów.
W tym roku, w styczniu obiekt strawił pożar i niestety nic nie ocalało.
Ostatnie zdjęcia robione przeze mnie w lipcu tego roku. O historii tej wspaniałej willi niestety za wiele nie da się znaleźć. W październiku, wraz z dostępem do biblioteki otworzą się możliwości grzebania w książkach.
Pozdrawiam Was ciepło w ten zimny i deszczowy wieczór. Do napisania!
Spłonął... nie miałam okazji widzieć go na żywo, szkoda że nigdy już nie będę jej mieć. Tak to jest gdy się nie dba i odkłada sprawy tak ważne, jak konserwacja czy ochrona. Pewnie go nie odbudują :(
OdpowiedzUsuńŚliczna wieżyczka, o tyle dobrze, że w dzisiejszych czasach w internecie można znaleźć całą masę zdjęć.
Jednak nic nie zastąpi zobaczenia zabytku na żywo.
Smutna historia, oby było takich coraz mniej..
Nawet nie wiesz, jak mi było przykro, jak w tym roku przyjechałam, by zrobić mu trochę zdjęć - a tu taka niemiła niespodzianka :(
UsuńWątpię, by go odbudowali, działka jest w dogodnym miejscu, zaraz przy morzu, więc zapewne stanie tam jakiś paskudny apartament.
Udało mi się znaleźć zdjęcia, ale niestety żadnych informacji odnośnie historii. Muszę poszperać w książkach.
Naprawdę przygnębiający widok, mam nadzieję, że w mojej wędrówce będzie niewiele takich miejsc.
Pozdrawiam ciepło!
Och, szkoda, że spłonął. Budynek był śliczny...
OdpowiedzUsuńOj jaka szkoda, że wszystko spłonęło :( Taka piękna willa, tak ślicznie wyglądała na tych starych fotografiach/ pocztówkach. Zwłaszcza na tej pierwszej z pierwszych lat ubiegłego wieku. W sekrecie powiem Ci, że wprost ubóstwiam wszystlo co powiewa starością, a już zwłaszcza wszystko co jest związane z 20-leciem międzywojennym. Zresztą to już pewnie wiesz po odwiedzeniu mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :=)
Oj także mi smutno z tego powodu, chciałabym ją zobaczyć jeszcze raz w momencie jej świetności :<
UsuńTo znajdziesz tu u mnie trochę staroci, jak na razie planuję trochę pojeździć po ruinach, póki śniegu nie ma :P
Ale szkoda D: Mimo, że nigdy nie słyszałam o tym budynku i dzisiaj dowiedziałam się o nim po raz pierwszy, i tak jest mi smutno.
OdpowiedzUsuńWyglądał naprawdę uroczo.
O ! fajnie, że prowadzisz bloga- moja ukochana tematyka- z drugiego końca Polski :) czekam na dalsze posty ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mi było dane zobaczyć ten budynek jeszcze przed spłonięciem, bo mieszkam w Mielnie długo.
OdpowiedzUsuńTakże go widziałam przed takim stanem, bo w Mielnie bywam co roku, u rodziny ;) pozdrawiam!
UsuńJa także go widziałam..od kilku lat jeżdżę do Mielna w czerwcu.Był piękny!!! Wyglądało na to ,że obecni właściciele zamierzają go odbudować..taką mieliśmy nadzieję!!!! Mam trochę fotek z jego stanu sprzed pożaru.Jakże żal tego pięknego budynku....bardzo mi przykro, że już go nie zobaczę!!!! Smutno !!!!!
OdpowiedzUsuńKonserwator budynków zabronił renowacji pałacu, więc nowy właściciel zdążył zrobić tylko płot i fundamenty. Nie ma się co dziwić, że większość ludzi obwinia nieodpowiedzialnego właściciela, bo informacji na temat tego budynku jest naprawdę bardzo mało, sama robię pracę na jego temat na uczelnię i nie wiem już nawet gdzie szukać. Większość to informacje podawane z ust do ust przez lokalnych mieszkańców, więc trudno uwierzyć w ich prawdziwość. Konserwator swoją irracjonalną decyzją niejako wymierzył na budynek karę śmierci, więc dziś możemy podziwiać tylko kilka spalonych desek. Mam nadzieję, że facet jeszcze żyje i widzi co się dzieje, gdy kompletni idioci zajmują odpowiedzialne stanowiska.
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem to budynku był prezentem Hitlera dla jakiegoś niemieckiego boksera.
OdpowiedzUsuńA więcej informacji o budynku mogą mieć ludzie z fwp.bo byli poprzednimi właścicielami wszystkie willi stojących przy tej ulicy.