21.06.2017

Przestrzeń miejska jako miejsce sporu

Wystawa „Spór o odbudowę” w ramach 7 edycji festiwalu Warszawa w Budowie


  Odbywająca się w 2015r. 7 edycja festiwalu Warszawa w Budowie oraz towarzysząca jej wystawa poświęcone zostały dawnym i współczesnym sporom o odbudowę stolicy. Organizatorzy festiwalu -Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Muzeum Warszawy- wraz z zespołem kuratorskim złożonym z Tomasza Fudali i Marka Malborskiego, podjęli powyższy temat z szeregu powodów. W 2015 mijało 70 lat od rozpoczęcia odbudowy Warszawy. Dało to asumpt do stworzenia ekspozycji o charakterze historycznym, prezentującym złożony proces odradzania się miasta oraz towarzyszących mu dyskusji i sporów. Ich rezultatem były brzemienne w skutkach decyzje planistyczno-polityczne nadające dzisiejszemu miastu formę znacznie odmienną od tej jaką posiadało przed wojną. Z tego też powodu odbudowa, stanowiąca już zamknięty rozdział historii, sama stała się przedmiotem sporu, wciąż prowokując do dyskusji, ponownych odczytań i przewartościowań. Zdaniem autorów wystawy powojenna działalność architektów i urbanistów w stolicy obrosła w wiele mitów, półprawd i niedopowiedzeń. Po 1989 stały się one przyczyną potępienia ówczesnej działalności planistycznej Biura Odbudowy Stolicy (działającej w latach 1945-1951 instytucji zajmującej się wszystkim aspektami odbudowy, od projektu po realizacje), oraz utworzenia narracji mitologizującej miasto przedwojenne. Autorzy podeszli do zagadnienia w sposób interdyscyplinarny, opracowując i prezentując znaczny zasób materiałów źródłowych, w celu wyjaśnienia często błędnie interpretowanych kwestii. Wystawa stała się także okazją do przepracowania najbardziej palącego problemu, stanowiącego współczesną konsekwencje tzw. Dekretu Bieruta, bez którego odbudowa byłaby niemożliwa - dzikiej reprywatyzacji, eksmisji mieszkańców przejmowanych budynków oraz działalności aktywistów miejskich i związków lokatorów usiłujących dochodzić swoich praw. Wystawa poruszała także problem współczesnej kondycji planowania przestrzennego w Polsce oraz funkcji miasta i warunków jakie winno tworzyć dla szerokich rzesz mieszkańców.

Budynek Byłego Liceum im. Klementyny Hoffmanowej *

 Wszystkie wyżej wymienione zagadnienia spajała w całość lokalizacja wystawy. Ekspozycję zorganizowano w nieczynnym Liceum im. Klementyny Hoffmanowej przy ul. Emilii Plater 29- modernistycznym budynku z pocz. lat 60 autorstwa Jerzego Baumillera -dawnego pracownika BOS, aktywnie zabierającego głos w dyskusji o odbudowie. Kilka lat temu władze miasta przeniosły placówkę, a budynek przeznaczono do rozbiórki, gdyż zajmowaną przez niego działkę postanowiono sprzedać deweloperom pod budowę nowych wieżowców. Aranżacja wystawy autorstwa Macieja Siudy stworzyła niezwykłe, dystopijne tło dla jej treści, przywodzące na myśl zarówno doświadczenie odbudowy jak i nieuchronnie zbliżającą się destrukcje obiektu. Ściany wewnątrz budynków częściowo oczyszczono z tynków i odsłonięto ceglane mury, zerwano parkiet z podłogi, a jego połacie wtórnie wykorzystano tworząc ścianki działowe, natomiast z zachowanego umeblowania szkoły zmontowano gabloty.



  Ekspozycja składała się z dwóch części. Część pierwszą, poświęconą zniszczonemu miastu, historii BOS i procesowi odbudowy, tworzyły prace i archiwalia wypożyczone z Muzeum Socrealizmu w Kozłówce, Narodowego Archiwum Cyfrowego, Archiwum Państwowego w Warszawie oraz Muzeum Warszawy. Trzon wystawy stanowiło 75 eksponatów z tej ostatniej instytucji, na które składały się liczne zdjęcia, rysunki plany i inne dokumenty, będące świadectwem ogromnej złożoności problematyki odbudowy. Prezentowane materiały obalały szereg mitów i zmuszały do rewizji niektórych opinii na temat tworzonego wówczas miasta. Źródła wskazują np., iż decyzje planistyczne podjęte po 1945 nie stanowiły nowego, „sowieckiego importu” ani nie były motywowane jedynie względami polityczno-ideologicznymi. Dokumentacja prezentująca koncepcje ogólnego planu warszawy, funkcjonalistyczny projekt centrum Macieja Nowickiego czy odbudowy pierwszego ciągu komunikacyjnego stolicy- Nowego Światu, pokazuje, iż wiele proponowanych rozwiązań projektowych narodziło się jeszcze podczas tajnych i jawnych prac w czasie okupacji, jak i w okresie przedwojennym- zarówno w kręgu twórców awangardowych i tradycjonalistów. Niechęć planistów do względnie dobrze zachowanych obszarów, zabudowanych XIX-wiecznymi kamienicami czynszowymi, czy w ogóle do miasta istniejącego przed wojną również nie wynikał jedynie z ideologicznych przesłanek komunizmu, ale przede wszystkim z funkcjonalnego niedomagania miasta i niskiego standardu życia szerokich rzesz jego mieszkańców. Wbrew promowanym dzisiaj, idealistycznym wizjom Warszawy przedwrześniowej, stolica była miastem źle zagospodarowanym, nadmiernie zagęszczonym i przeludnionym. Ponadto niewielka ilość budynków podłączona była do sieci kanalizacyjnej, a zabudowa czynszowa z reguły posiadała niewielkie, niedostatecznie doświetlone i przewietrzane mieszkania.


 Ekspozycja składała się z dwóch części. Część pierwszą, poświęconą zniszczonemu miastu, historii BOS i procesowi odbudowy, tworzyły prace i archiwalia wypożyczone z Muzeum Socrealizmu w Kozłówce, Narodowego Archiwum Cyfrowego, Archiwum Państwowego w Warszawie oraz Muzeum Warszawy. Trzon wystawy stanowiło 75 eksponatów z tej ostatniej instytucji, na które składały się liczne zdjęcia, rysunki plany i inne dokumenty, będące świadectwem ogromnej złożoności problematyki odbudowy. Prezentowane materiały obalały szereg mitów i zmuszały do rewizji niektórych opinii na temat tworzonego wówczas miasta. Źródła wskazują np., iż decyzje planistyczne podjęte po 1945 nie stanowiły nowego, „sowieckiego importu” ani nie były motywowane jedynie względami polityczno-ideologicznymi. Dokumentacja prezentująca koncepcje ogólnego planu warszawy, funkcjonalistyczny projekt centrum Macieja Nowickiego czy odbudowy pierwszego ciągu komunikacyjnego stolicy- Nowego Światu, pokazuje, iż wiele proponowanych rozwiązań projektowych narodziło się jeszcze podczas tajnych i jawnych prac w czasie okupacji, jak i w okresie przedwojennym- zarówno w kręgu twórców awangardowych i tradycjonalistów. Niechęć planistów do względnie dobrze zachowanych obszarów, zabudowanych XIX-wiecznymi kamienicami czynszowymi, czy w ogóle do miasta istniejącego przed wojną również nie wynikał jedynie z ideologicznych przesłanek komunizmu, ale przede wszystkim z funkcjonalnego niedomagania miasta i niskiego standardu życia szerokich rzesz jego mieszkańców. Wbrew promowanym dzisiaj, idealistycznym wizjom Warszawy przedwrześniowej, stolica była miastem źle zagospodarowanym, nadmiernie zagęszczonym i przeludnionym. Ponadto niewielka ilość budynków podłączona była do sieci kanalizacyjnej, a zabudowa czynszowa z reguły posiadała niewielkie, niedostatecznie doświetlone i przewietrzane mieszkania. 

 Projektanci opowiadający się za rekonstrukcją możliwie dużej liczby zabytków (i choć częściowej ochrony śródmieścia) skupieni byli w wydziale architektury zabytkowej. Do dokonań „zabytkarzy” należała rekonstrukcja zespołów Starego Miasta, Nowego Światu, Krakowskiego Przedmieścia i wielu innych pomniejszych obiektów. Te realizacje skodyfikowały także zasadę odbudowy zabytków, stosowaną później w całej powojennej Polsce. Polegała ona na odtwarzaniu obiektu z uwzględnieniem zmian mających na celu m.in. podniesienie ich funkcjonalności- a więc nie na ścisłej rekonstrukcji. Konserwatorzy uzasadniali odbudowę zabytków koniecznością edukacji przyszłych pokoleń, nie mniej wśród nich znajdowali się także zwolennicy teorii Aloisa Riegla, którzy sprzeciwiali się kompletnej rekonstrukcji, jako zupełnie nieautentycznej. Podobnie jak część modernizatorów proponowali oni zachowanie Starego Miasta jako pomnika-ruiny.


 Niejako „patronem” opisanej części wystawy stał się obecny na licznych portretach Bolesław Bierut. Osoba tego dyktatora, osobiście zainteresowanego i mocno zaangażowanego w sprawy architektury i urbanistyki przyszłego miasta, stanowi także łącznik z drugą, współczesną częścią ekspozycji. Na mocy dekretu komunalizacyjnego z października 1945, zwanego potocznie dekretem Bieruta, miasto przejęło grunty „w celu racjonalnego przeprowadzenia odbudowy stolicy i dalszej jej rozbudowy (…) w szczególności zaś szybkiego dysponowania terenami i właściwego ich wykorzystania”. Z punktu widzenia ówczesnej sytuacji komunalizacja była koniecznością, po którą sięgnęły także władze na zachodzie Europy, np. w zniszczonym Rotterdamie. Jednak sposób jej przeprowadzenia w Warszawie, jak i nieuregulowanie związanych z nią kwestii prawnych po 1989 roku, sprawiło, że jest ona najbardziej dzisiaj odczuwalną konsekwencją ówczesnych decyzji.
Druga część wystawy, którą można określić jako „aktywistyczną” (wypowiadają się tutaj przedstawiciele stowarzyszeń lokatorskich, studenci i aktywiści miejscy) stanowiła społeczną reakcję na kilka ważnych wątków odbudowy. Naczelną kwestią była komunalizacja gruntów i reprywatyzacja, ale także poruszano problem terenów zielonych, planowania przestrzennego i rozlewania się miasta. Tematyce odpowiadała sugestywna aranżacja wystawy: rozrzucone na ziemi ulotki i transparenty ruchów lokatorskich, pisma urzędowe oraz pocięte piłą meble i przedmioty stanowiące mienie wysiedlonych lokatorów. Tej części ekspozycji patronowała Jolanta Brzeska, która została przedstawiona na neonie usytuowanym na jednej z zewnętrznych ścian szkoły (projekt Rafała Jakubowicza). Brzeska, zamordowana w niewyjaśnionych okolicznościach działaczka ruchów lokatorskich, stała się symbolem aktywistów walczących z dziką reprywatyzacją, oraz tych wszystkich mieszkańców, którym zależy na właściwej polityce społecznej czy dostępnym mieszkalnictwie. Prezentowane na wystawie doświadczenia wysiedlonych lokatorów pokazują, że miasto ignoruje problem polityki komunalnej. Zapomina się o tym, iż budynki na skomunalizowanych gruntach odbudowane zostały wspólnym wysiłkiem ojców ich dzisiejszych mieszkańców i choćby z tego względu powinni mieć prawo w nich pozostać. Dominującą obecnie narracją pozostaje historia byłych, niekoniecznie prawdziwych, właścicieli.

„Spór o odbudowę” ukazuje, że odbudowa stolicy nie zrodziła się w wyniku jednego, wyłącznie politycznego pomysłu na miasto. Była wynikiem starcia różnych, fachowo umotywowanych poglądów na architekturę i urbanistykę oraz konserwacje i rekonstrukcje zabytków. Skutkiem ówczesnych sporów jest dzisiejsze miasto z szeregiem wad i zalet, które prowokują do pytań o jego funkcjonowanie i kierunek rozwoju. Podnoszenie tej kwestii jest szczególnie ważne warunkach polskich, gdzie planowanie przestrzenne nie ma wysokiego statusu, a brak perspektywicznych planów i odpowiedniej polityki przestrzennej prowadzi do chaotycznego rozwoju miast.

* Zdjęcia zamieszczone w tekście pochodzą ze strony internetowej 7 edycji festiwalu Warszawa w Budowie: http://wwb7.artmuseum.pl/pl/doc/spor-o-odbudowe-2/1


M.M.